





Jednym z największych wyzwań, przed jakimi stają filmowcy to zdjęcia robione w ciemności. Uzyskanie właściwej ostrości jest bardzo trudnym zadaniem, które zależy nie tylko od umiejętności fotografującego, ale przede wszystkim od sprzętu. I tu zaświeciła gwiazdka w ciemności – Canon wprowadził na rynek nowy czujnik, który pozwala rejestrować obraz z dużą dokładnością i na dodatek w zwolnionym tempie.
Do tej pory liderem na tym polu było Sony, jednak Canon stara się nadążyć za konkurencją i chyba zaczyna mu się udawać. Zaprojektowany czujnik pozwala przechwytywać 100 klatek na sekundę w warunkach ekstremalnie słabego oświetlenia, rejestrując całkiem niezły materiał filmowy. Taka dokładność z powodzeniem może być wykorzystana przy nocnych zdjęciach zwierząt czy chociażby wodospadu. Otrzymany przy pomocy tego czujnika obraz jest bardziej realistyczny niż ten, który otrzymamy stosując noktowizor.
2.2 megapikselowy CMOS 35MMFHDXS umożliwia rejestrację obrazu zarówno monochromatycznego, jak i kolorowego. Na potrzeby tego układu, Canon wykorzystał własne, zastrzeżone technologie pozwalające na rejestrację pikseli o rozmiarach 19μm x 19μm. Opracowane przez inżynierów Canona technologie m.in. redukują szumy, które zwykle rosną wraz ze wzrostem rozmiaru pikseli. Te wykorzystywane przez Canona, nie należą do małych.
Firma dedykuje swój czujnik do specjalnych zastosowań, takich jak bezpieczeństwo czy nadzór, ale może być również przydatny w fotografii artystycznej.