




Już od jakiegoś czasu dostępne są elektroniczne tatuaże, które nanoszone na skórę mogą zmieniać wzory. Tymczasem naukowcy z Uniwersytetu Tokijskiego opracowali e-skórę, która może mierzyć parametry życiowe, takie jak np. bicie serca. Mierzone przez sztuczną skórę parametry mogą być wyświetlane w czasie rzeczywistym.
Projekt wykorzystuje specjalną, oddychającą nanomowę elektrodową, elastyczne przewody oraz szereg mikrodiod LED, które mogą wyprowadzać podstawowe obrazy zginające się razem z ręką. Taki wyświetlacz bardzo szybko powie innym osobom w otoczeniu czy potrzebujesz pomocy – wystarczy spojrzeć na rękę (lub inne miejsce, w którym umieszczono taki czujnik). Oczywiście, zgodnie z dzisiejszą modą, taki czujnik można sparować ze smartfonem i przesłać informacje do chmury.
Na razie jednak wykonano prototyp, który wykazał kilka słabości projektu. Wyświetlacz, który wykorzystywał elastyczne materiały, bardzo szybko ulegał degradacji po wystawieniu na działanie powietrza oraz zwykłe rozciąganie i skręcanie skóry. Sam czujnik wytrzymuje około tygodnia, bez zapalania „światełek”. Konstrukcja oparta jest na płytkach drukowanych produkowanych w konwencjonalny sposób, by obniżyć koszty produkcji. Niestety, krótki czas życia tej e-skóry powoduje, że jej przydatność jest dość mocno ograniczona. Niemniej, jest to tylko prototyp, który pokazał, że takie rozwiązanie jest możliwe. Japończycy, mają nadzieję, że w ciągu najbliższych trzech lat będą mogli zaoferować skórę o większej niezawodności.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, taka skóra może być bardzo pomocna w przypadku pacjentów wymagających opieki domowej. Odwiedzający ich lekarze nie będą musieli nosić wyposażenia potrzebnego do badań, a domownicy będą mogli szybko zareagować w przypadku problemów. W końcu wszystko będzie widoczne (jak) na dłoni.