




Portale społecznościowe to raj dla hakerów. Duża grupa ludzi, duża ilość różnego rodzaju funkcji... aż się prosi o to, by znaleźć furtkę i przy jej pomocy narozrabiać w komputerach użytkowników. Czasami takiego "rozrabiakę" udaje się złapać. Niestety, najczęściej już po tym, jak zrobił co chciał.
Darkokode - taki nick ma haker, który został przyłapany na tym, jak rozpowszechnił za pośrednictwem FB złośliwe oprogramowanie, które pozwoliło na włamanie się do 77.000 komputerów. Jest o jednym z 12 oskarżonych i co najważniejsze - uznany winnym. Wyrok ma być ogłoszony 23 listopada, i oczywiście wszyscy się zastanawiają co czeka cyberprzestępcę. Według agencji Reuters, w tej samej grupie oskarżonych jest Eric Crocker znany jako Phastman, który również przyznał się, że wspólnie z innymi hakerami włamał się do kilkudziesięciu tysięcy komputerów. Zrobili to przy pomocy aplikacji Facebook Spreader. Dziennikarze Reutersa nie wyjaśnili jak działa ten program, ale z kolei portal Rededit opisał działanie Facebook Spreader. Wiem więc, że malware rozprzestrzenia się po znajomych proponując im pobranie pliku z "interesującą" zawartością. Faktycznie, jest ona na tyle interesująca, że wystarczy kliknąć by otworzyć furtkę hakerom, którzy tylko czekają by popatrzeć, co ciekawego mamy na komputerze.
Malware powoduje wyświetlanie na zainfekowanych maszynach niechcianych reklam - co hakerzy wykorzystali sprzedając odpowiednie dane dostępowe "nieetycznym" spółkom. Crocker i jego ekipa mogli sprzedać nawet 10.000 takich kont, wyceniając je po 200-300 dolarów. W jego przypadku sąd skazał go na 3 lata więzienia oraz odszkodowanie w wysokości 250 tysięcy dolarów.