





Na ten rok Tesla zapowiedziała wprowadzenie na rynek swoich ciężarówek EV. Jednak podczas jednej z ostatnich wywiadów pojawiła się informacja o przesunięciu wprowadzenia tych pojazdów na drogi. To już kolejny raz gdy firma przesuwa premierę tych samochodów. Pierwotnie miały one trafić na rynek w 2019 roku. W ubiegłym roku przesunięto premierę na ten rok, a teraz znów przesunięto ją o rok.
Wcześniej nie wyjaśniano powodów, dla których przesuwano datę. W tym przypadku Tesla podzieliła się jednak taką informacją. Opóźnienie spowodowane jest ograniczoną dostępnością ogniw akumulatorowych oraz wyzwań z jakimi borykają się uczestnicy całego łańcucha dostaw. To ostatnie dotyka całą branżę elektroniczną.
Analitycy zwracają uwagę na jedną rzecz. Dyrektor wykonawczy Tesli, Jerome Guillen opuścił firmę w czerwcu, zaledwie kilka miesięcy po tym, jak zaczął kierować działem transportu ciężarowego. Producent samochodów nie powiedział, czy jego odejście było w jakikolwiek sposób związane z opóźnieniem Semi, niemniej Guillen kierował całym biznesem motoryzacyjnym Tesli, dopóki w marcu nie został prezesem jednostki Heavy Trucking.
Semi po raz pierwszy zapowiedziano w 2017 roku, obiecując elektryczną dużą platformę o zasięgu 800 km i zaawansowanych technologiach, w tym Enhanced Autopilot. Prototyp jeździ po całych Stanach Zjednoczonych i najwyraźniej od 2018 roku jest w stanie samodzielnie odbywać wycieczki po kraju bez eskorty, opierając się całkowicie na istniejącej sieci Supercharger Tesli.
W ubiegłym roku Elon Musk swoich współpracowników poinformował, że ciężarówka jest gotowa do rozpoczęcia masowej produkcji, ale jak widać gotowość firmy nie ma znaczenia gdy brakuje komponentów.