Cybernetyczna proteza za 300 dolarów - z łącznością bezprzewodową

Niedawno Robert Downey Jr. przekazał kalekiemu chłopcu cybernetyczne ramię wykonane na wzór Iron Man-a, dzięki czemu maluch może prawie normalnie funkcjonować, a jednocześnie mieć niezłą frajdę dzięki ręce superbohatera. Jednak Iron Man nie ma monopolu na cybernetyczne protezy. Niedawno japońska firma Exii równiez pokazała protezę, która ma całkiem niezłą moc obliczeniową.
Co ciekawe, cybernetyczne ramię kosztuje "tylko" 300 dolarów. A wbudowany w nie procesor ma moc obliczeniową porównywalną z telefonem komórkowym. Ramię prawie w całości wykonano przy pomocy drukarki 3D. Oprócz tego, że przekłada się to na niska cenę, to jeszcze ewentualne części zapasowe są stosunkowo tanie. Całe ramię jest dosłownie nafaszerowane elektroniką. Precyzyjne czujniki wykrywają impulsy elektryczne EMG, które powstają na końcu uszkodzonej kończyny, i zamieniają te impulsy w fizyczny ruch jaki wykonuje ramię.
Oczywiście nie mogło zabraknąć połączenia bezprzewodowego ze smartfonem czy tabletem. Po co? By móc poprawnie zinterpretować sygnały nerwowe i zainicjować ruch. A mój umysł wietrzący wszędzie spisek już widzi hakera, który przejmuje kontrolę nad ramieniem zmuszając je do wykonania ruchów, których właściciel protezy wcale nie chciał wykonać. Wyobraźcie sobie sytuację, gdy w autobusie taka ręka łapie dziewczynę za pośladek. Gwałt, rwetes (albo i nie), oskarżenia... biedny właściciel protezy sie tłumaczy, a w drugim końcu autobusu stoi haker się i śmieje. Tak więc w przeciwieństwie do projektantów różnych dzisiejszych gadżetów, ja bym uważał gdzie montuje się łącze bezprzewodowe.
Wracając do cybernetycznej protezy. Już teraz, pomimo że projekt dopiero niedawno wszedł w ostatnią fazę badań, jest długa lista oczekujących na ramię. Tymczasem konstruktorzy chcą przejść dalej i zaproponować swoje rozwiązanie jako platformę open sourcową - co na pewno przypadnie do gustu wielu osobom. Wyobraźcie sobie, że ściągacie darmowy projekt ramienia, idziecie do drukarni 3D, tam Wam drukują poszczególne elementy, sami lub z czyjąś pomocą składacie wszystko w całość i jeszcze możecie sobie dowolnie to zmodyfikować... Fantastyka!