Nie wyobrażam sobie samochodu, który nie ma ładowarki USB. Ten ujednolicony standard magistrali szeregowej pozwala nie tylko przesyłać dane, ale i zasilać różnego rodzaju elektronikę. A dziś, w świecie zdominowanym przez urządzenia mobilne, każdy ma coś, co wymaga zasilenia. W samochodzie będą to telefon, kamera, nawigacja. Urządzeń wymagających ładowania jest całkiem sporo. Niektóre pojazdy mają już fabrycznie wbudowane porty USB pozwalające na podłączenie i zasilanie różnych urządzeń, jednak zdecydowana liczba samochodów poruszających się po naszych drogach takiego wyposażenia nie posiada. Można oczywiście kupić ładowarki samochodowe dedykowane przez producenta określonego urządzenia, ale można też kupić uniwersalną ładowarkę, taką jak np. Navitel UC322.
Akcesorium jest tanie, kosztuje ok. 40-60 złotych w zależności od sklepu. Producent zapakował je w zwykły blister, który może nie wyróżnia się wyglądem i „otoczką marketingową”, ma jednak jedną dużą zaletę – prezentuje produkt w całości. Od razu też widać, że UC322 to prosta, niewyrafinowana konstrukcja. Obudowa w kształcie walca została zakończona z jednej strony stożkowatą kopułą (dodatnim biegunem), a z drugiej strony płaską powierzchnią, w której widać dwa gniazda USB. Niestety, nie opisano ich, nie wiadomo więc, który jaki prąd ładowania oferuje. Wyróżniono je, co prawda kolorami, ale opisy przydałyby się. Na korpusie widać też biegun masowy w postaci sprężynujących bolców, blokujących ciasno ładowarkę w samochodowym gnieździe 12V.
Navitel UC322
Wydawałoby się, że ta ładowarka samochodowa nie odróżnia się od innych, które można znaleźć na rynku. Tylko, że nie każda, wykonana została z metalu, a ta tak. To gwarantuje bardzo dużą odporność na uszkodzenia mechaniczne. Z doświadczenia wiem, że w samochodzie różne rzeczy bardzo często spadają na podłogę, pod fotel, przypadkowo depczemy po nich, czasami zgniatamy fotelem.. UC322 tego się nie boi. Wytrzyma nie jedno.
• Napięcie: 12 V / 24 V
• Dostępne tryby (Zielone złącze): Szybkie ładowanie 3.0: 5V / 3A, 9V / 2A, 12V / 1.5A
• Dostępne tryby (Czarne złącze): Szybkie ładowanie: 5V / 3A
• Wymiary: 59х21 mm
Navitel UC322 w samochodzie
Warto tutaj wspomnieć o rozwiązaniach wykorzystanych przez producenta. Oba porty USB zostały wykonane w technologii szybkiego ładowania, która ma gwarantować szybkie zasilanie smartfonów, tabletów i innych urządzeń elektronicznych. W tym celu porty zostały wyposażone w kontrolery, które automatycznie dopasowują prąd ładowania, który jak widać na powyższej liście może sięgać 3A. Osobiście nie spotkałem jeszcze ładowarek USB czy power banków, które oferowałyby tak wysoki prąd ładowania (co nie znaczy, że ich nie ma). Aktywności portów sygnalizowane są zapaloną diodą. Emitowane przez nie światło jest bardzo delikatne, na tyle delikatne, że w dzień praktycznie niewidoczne. Pod tym kątem Navitel mógłby poprawić ewentualną, przyszłą generację tego akcesorium.
Ważna oczywiście jest skuteczność ładowania. Sprawdziłem to podłączając do portów USB smartfony: iPhone 6s, Xiaomi Redmi 4x oraz tablet Navitel T757. Nominalne prądy ładowania tych urządzeń to odpowiednio: 2A, 2.5A i 3A. Niestety, czasy ładowania nie odbiegały od tego, co uzyskiwałem przy ładowaniu z sieci 230V. Oczywiście wiele zależy od przewodu, który jest wykorzystywany i tu szkoda, że Navitel nie pokusił się o dołączenie chociaż jednego kabelka, który zaoferowałby maksymalne wykorzystanie możliwości UC322.
Podsumowując, Navitel UC322 na pewno jest godnym uwagi akcesorium. Jeśli szukacie ładowarki, warto je rozważyć, chociażby dlatego, że będzie służyć naprawdę długo. Proponuję też, od razu zaopatrzyć się w jakiś dobrej jakości przewód, który pozwoli wykorzystać pełne możliwości tej ładowarki.
Ładowarka Navitel UC322 podczas pracy
Plusy | Minusy |
Elegancka |
Brak przewodów USB w komplecie Mało widoczne diody Brak opisu gniazd USB – bez instrukcji nie wiadomo, który co oferuje |
Moja ocena: