Jesteś tutaj: Start
Lista recenzji
Routery, adaptery i inne urządzenia sieciowe
Recenzja routera Lanberg RO-030FE



RO-030FE to trzeci już router firmy Lanberg, który miałem okazję testować. Ma on coś, co odróżnia go od poprzedników. I nie mam tu na myśli jego rozmiarów czy konstrukcji. Jeśli interesuje Was, co takiego nietypowego w nim umieszczono – zapraszam do lektury.
Na pewno tego, że jest to nietypowy router nie widać po opakowaniu. Ono niczym nie różni się od tego, z czym mamy do czynienia w przypadku innych urządzeń Lanberga. Niebieskie pudełko, z białą grafiką przedstawiająca RO-030FE - to już charakterystyczna cecha tych produktów. Wewnątrz znajduje się mała, biała skrzyneczka o rozmiarach ok. 10x9 cm i wysokości 4 cm wyposażona w dwie, długie anteny. Oprócz niej jest tam jeszcze zasilacz i przewód Ethernet. Nic więc tutaj nie zaskakuje, pod kątem zawartości ciągle mamy to samo – urządzenie i podstawowe akcesoria.
Cecha charakterystyczna - niebieskie pudełko
Na pewno cechą charakterystyczną tego modelu są dwie, długie anteny, które wyraźnie odznaczają się na prostokątnym kształcie routera. Nietypowe jest też ich umieszczenie. Najczęściej umieszczane są one po bokach urządzenia lub z tyłu, tymczasem w tym przypadku zamontowano je na górze jednego z krótszych boków. Z przodu standardowo umieszczono diody sygnalizujące stan pracy. Umożliwiają one szybką identyfikację stanu zasilania, pracy karty radiowej, portów LAN, podłączonego Internetu i uruchomionej funkcji WPS. Z boku, pod antenami zamontowano przycisk włączający router oraz drugi uruchamiający szybkie łączenie do sieci bezprzewodowej przy pomocy mechanizmu WPS. Z tyłu oprócz gniazda zasilania jest też pięć gniazd Ethernet. Wszystkie wykonano w tym samym kolorze, co niestety jest kolejną cechą charakterystyczną urządzeń tego producenta. Szkoda, że wyraźnie nie wydzielono gniazda, do którego podłączany jest Internet. Jest ono co prawda podpisane, ale mimo wszystko kolorystyczne wydzielenie byłoby wygodniejsze.
RO-030FE może pracować w dwóch pozycjach: stojącej i wiszącej. Małe, silikonowe nóżki zapewniają dobrą przyczepność do płaskiej powierzchni. Z kolei specjalne uchwyty pozwalają powiesić router na ścianie na dwa sposoby: poziomo z antenami umieszczonymi z boku oraz pionowo z antenami na górze. Ponieważ anteny zamontowano na obrotowych przegubach, można je ustawić w dowolnej pozycji. Warto jednak pamiętać, że w zależności od tego, jak zamontujemy urządzenie, przycisk włączania / wyłączania oraz gniazda Ethernetowe będą albo u góry albo z boku. Może to ułatwić albo utrudnić zarówno obsługę routera, jak i podłączenie do niego przewodów.
Lanberg RO-030FE
To, co łączy ten model z poprzednikami, z którymi miałem do czynienia (poza pudełkiem) to tworzywo, z którego wykonano obudowę. Jest białe i gładkie, na pewno prezentuje się elegancko. Jednak po kilku miesiącach, śnieżnobiała biel straci swoją czystość przykryta kurzem. Zanim się to jednak stanie, możemy cieszyć się ładną, delikatną bielą. Jej neutralność będzie pasować do każdego wystroju wnętrza, co na pewno spodoba się wielu potencjalnym użytkownikom.