Recenzja nawigacji Mio Pilot 15LM
- Opublikowano: niedziela, 11, listopad 2018 04:45
- 11 Lis
Spis treści
Jedną z najstarszych marek na rynku nawigacji samochodowych jest tajwańska Mio. I jak się okazuje, ciągle sobie dobrze radzi. Pomimo rosnącej konkurencji ze strony nowych producentów nawigacji, jak również map onlinowych dostępnych na smartfonach, ciągle producent ten wypuszcza nowe modele. Jednym z najnowszych jest Pilot 15LM, z którym miałem okazję zapoznać się. Więc jak to mam w zwyczaju, dzielę się swoją opinią na jego temat.
Urządzenie zapakowano w tradycyjne, biało pomarańczowe pudełko, na którym umieszczono zdjęcie przedstawiające nawigację. Napisy umieszczone na kartoniku informują o 45 mapach europejskich krajów, które zainstalowano w urządzeniu, a małe infografiki informują o podstawowych cechach. Najważniejszą z nich, moim zdaniem, jest wieczysty dostęp do aktualizacji map. Jeszcze kilka lat temu, za coś takiego producenci żądali opłaty – dziś mamy to w cenie urządzenia. Oznacza to, że raz kupiona nawigacja, zawsze będzie miała aktualne mapy. Pod warunkiem oczywiście, że zadbamy o ich aktualizację.
Pudełko z nawigacją
W środku znajduje się standardowa zawartość: nawigacja, ładowarka samochodowa, przewód microUSB i oczywiście uchwyt do montażu urządzenia na szybie. Ten ostatni składa się z dwóch części, płytki trzymającej Pilot 15LM i przyssawki z ramieniem. Jak w większości przypadków, ta ostatnia ma dźwignię zwiększającą docisk do szyby.
Konstrukcja
Nawigacja jest niewielka. Wyświetlacz ma przekątną 5” i chociaż zamknięto go w grubej ramce, to i tak rozmiary urządzenia są niewielkie – ok. 8.5x13 cm i grubość ok. 1.5 cm. Obudowę wykonano z ciemnego, chropowatego tworzywa. Całość ma surowy charakter, co przejawia się w ostrych krawędziach. Oczywiście nie da się nimi skaleczyć, ale daleko im do miękkich zaokrągleń, jakie można spotkać w innych modelach tego typu urządzeń.
Nawigacja z akcesoriami
Na górnej krawędzi, z lewej strony znajduje się przycisk włączający nawigację. Wydzielono go z reszty obudowy pomarańczowym kolorem. Chyba trochę na wyrost, bo i tak po zamontowaniu urządzenia na szybie, przycisk ten jest niewidoczny. Najczęściej, włączając elektroniczne mapy, sięgamy do nich ręką na oślep pamiętając gdzie jest przycisk i szukając go palcami. Ale skoro ktoś postanowił go pokolorować, nie narzekajmy. Wszystkie interfejsy umieszczono na lewym boku. Oprócz gniazda zasilania znajduje się tam też gniazdo na kartę pamięci microSD. Oprócz nich jest tam też miejsce na słuchawki. Widać też przygotowaną do usunięcia inną zaślepkę pod małe okrągłe gniazdo, być może mikrofonowe, być może zewnętrznej anteny GSM czy GPS. Nic innego nie przychodzi mi do głowy. Z tyłu obudowy, w pobliżu gniazda zasilania umieszczono przycisk resetu.
Mio Pilot 15LM
Nawigacja jest mała, skromna, ale przez to na swój sposób elegancka. Konstrukcja jest bardzo prosta, na boku z interfejsami widać śruby łączące górną i dolną część obudowy. Jest to chyba pierwsza nawigacja, ze skręcaną obudową, która trafiła w moje ręce. Jednak pomimo takiego złożenia obudowy, nic nie skrzypi, nic się nie wygina, nie ma żadnych luzów.
- poprz.
- nast. »»