HTC i Valve zapowiedziały w marcu, że przygotowany przez obie firmy zestaw do rzeczywistości wirtualnej rozdawany będzie za darmo. I faktycznie słowo zostanie dotrzymane, ale z pewnym zastrzeżeniem.

Wirtualna rzeczywistość święci triumfy. Od czasu zaprezentowania Oculus Rift różne firmy podążają kursem wytyczonym przez Oculus. Valve, Samsung, HTC... każdy chce mieć swoje własne rozwiązanie. Problem w tym, że wszystkie firmy skupiają się na tym co widzimy i słyszymy. To co prawda więcej niż wystarczająco, by zanurzyć się w wirtualnym świecie, co jednak gdybyśmy chcieli poczuć interakcję z cyfrowym światem?

Razer™, światowej klasy producent urządzeń i oprogramowania dla graczy, oraz Sensics™, lider wysokiej klasy technologii VR, ogłosili wspólne wsparcie dla wielu nowych platform, robiąc krok w stronę uniwersalizacji OSVR, jako narzędzia integrującego treści związane z rzeczywistością wirtualną.

Jeśli kiedyś kupiliście przez Steam (platforma Valve do onlinowych zakupów gier) grę i mieliście z nią problem, nie musicie się martwić. Teraz w takim przypadku będziecie mogli ją zwrócić.

Informacja "sprzedana" przez Microsoft podczas E3 o wstecznej kompatybilności Xbox One (czyli, że na nowej konsoli uruchomimy gry ze starej) podekscytowała wielu posiadaczy konsoli. W końcu Xbox One będzie mógł pochwalić się solidnym katalogiem gier. Ale za tą rewelacją, wkrótce potem poszła kolejna - Xbox One umożliwi streaming gier na Oculus Rift.

Rok 2016 zapowiada się dość ciekawie dla branży gier komputerowych. Dynamiczny rozwój urządzeń VR, a co za tym idzie rosnące apetyty graczy, spowoduje na pewno wysyp gier osadzonych w środowisku wirtualnej rzeczywistości.

Każdy gracz chciałby się wyróżniać na tle innych. Umiejętnościami, akcesoriami... Producenci i dystrybutorzy akcesoriów i gier o tym wiedzą, dlatego od czasu do czasu dają szansę na zmodyfikowanie swoich produktów, ogłaszają konkursy na modyfikacje itp. Tymczasem Valve zaproponowało coś nowego - udostępnia pliki CAD, przy pomocy których można zmienić wygląd kontrolera do gier.

Pół miliona. Tyle swoich kontrolerów do gier sprzedało do tej pory Valve. Taką informację opublikowała firma w swojej czerwcowej aktualizacji.

Valve nie raz już pokazało, że jest otwarte na pomysły swoich fanów i pozwala im, a nawet zachęca do projektowania dodatków i rozszerzeń do produkowanych przez nie urządzeń. Przykładem jest kontroler Steam, w którym dzięki dostępowi do kodów źródłowych użytkownicy mogli do woli grzebać, zmieniać i modyfikować funkcje kontrolera. Teraz firma proponuje również "przyjrzenie się" zestawowi Vive do wirtualnej rzeczywistości.

Jednym z największych plusów kontrolera Valve jest prawdopodobnie jego modyfikowalny interfejs, który pozwala użytkownikom przypisać dowolny przycisk kontrolera do różnych funkcji klawiatury. Dzięki temu praktycznie każda gra, która została pierwotnie zaprojektowana na myszkę i klawiaturę może być sterowana z użyciem pada.

Steam to pierwsza platforma, która udostępniła graczom możliwość zakupu gier w wersji cyfrowej. Za przykładem Valve, właściciela Steam, poszli inni producenci gier, którzy również uruchomili podobne platformy. To jednak Steam jest najbardziej znaną i rozpoznawalną z nich. I najbardziej obleganą. Niestety, popularność kosztuje i to nie tylko finansowo, ale i wizerunkowo. Valve jest krytykowane przez użytkowników za niską jakość obsługi. Teraz wiemy z czego to wynika.

Knuckles to nowy kontroler, który firma Valve chce zaoferować amatorom wirtualnej rzeczywistości. Na razie wykonano prototyp, ale dzięki jego prezentacji wiadomo, co zaoferuje swoim posiadaczom. A ma co zaoferować.

Jeśli marzy się Wam gra VR na dużą skalę, z możliwością swobodnego ruchu na dużej powierzchni, powinniście zainteresować się ofertą Steam. Platforma Valve proponuje zabawę w wirtualnym świecie, który pozwoli poruszać się w pokoju o wymiarach 10x10 metrów.

Kryptowaluta, taka jak bitcoin, dla wielu osób jest nadzieją na szybki zarobek. W ciągu ostatnich miesięcy wartość bitcoina zwiększyła się w takim stopniu, że jednych to cieszy, a innych niepokoi. Analitycy finansowi wskazują na niebezpieczeństwa z jakimi wiążą się inwestycje w cyfrowe waluty, które nie podlegają żadnym regulacjom, a to oznacza, że z dnia na dzień bitcoinowi milionerzy mogą stać się biedakami. Z tego właśnie powodu, niestabilności bitcoina i dużych wahań kursowych, Valve postanowiło nie akceptować tej waluty na swojej platformie Steam.

Luka została odkryta i zgłoszona w sierpniu tego roku firmie Valve, właścicielowi Steam – platformy do dystrybucji cyfrowej gier – przez analityka bezpieczeństwa sieciowego Artema Moskowskyego. Błąd pozwalał na nieautoryzowany dostęp do wszystkich kluczy licencyjnych, z pomocą których można aktywować pobrane gry komputerowe.

Na dwa tygodnie przed premierą, Valve udostępniło na GitLab pliki CAD obudowy Steam Deck. Udostępniając je na licencji Creative Commons, firma zauważyła, że jest to „dobra wiadomość” dla entuzjastów majsterkowania, modderów, a przede wszystkim producentów akcesoriów. Te wszystkie trzy grupy mogą korzystać z dostarczonych rysunków technicznych i schematów do drukowania w 3D niestandardowych obudów dla handhelda.