Phiaton to mało znana na naszym rynku firma, a przynajmniej mało znana tym, którzy zazwyczaj słuchają muzyki nie patrząc na sprzęt jaki zakładają na głowę lub wtykają w uszy. Wynika to po części z faktu, że jest to stosunkowo młoda marka – istnieje od 2007 roku. Niemniej szybko zdobyła sobie zwolenników, i to pewnie jest przyczyną tego, że Phiaton jest ciągle obecny na rynku. Jest to również efekt jakości, jaką prezentują produkty tej firmy.

Phiaton nie jest tak znaną marką jak AKG czy Sennheiser, chociaż miłośnicy dobrego brzmienia rozpoznają już produkty z logo tej firmy wiedząc, że można się po nich spodziewać dobrej muzyki. I dobrego wykonania. W moje ręce wpadł model MS500, o którym dziś opowiem. 

Phiaton BT 110 to słuchawki, które po raz pierwszy pokazano w styczniu tego roku, przy okazji prezentacji produktów, które firma będzie  promować podczas targów CES 2015. Jednak pomimo tego, że minęło od tego czasu już dziewięć miesięcy, słuchawki nie trafiły jeszcze na dobre do naszego kraju. Co wcale nie oznacza, że ich tu nie ma. Już niedługo będą dostępne w sprzedaży, a za nim je zobaczycie na półkach, ja mogę Wam je przybliżyć. Oto moja recenzja.

Phiaton BT 110 to słuchawki, które po raz pierwszy pokazano w styczniu tego roku, przy okazji prezentacji produktów, które firma będzie  promować podczas targów CES 2015. Jednak pomimo tego, że minęło od tego czasu już dziewięć miesięcy, słuchawki nie trafiły jeszcze na dobre do naszego kraju. Co wcale nie oznacza, że ich tu nie ma. Już niedługo będą dostępne w sprzedaży, a za nim je zobaczycie na półkach, ja mogę Wam je przybliżyć. Oto moja recenzja.