




W roku 1965 jeden z założycieli Intela - Gordon Moore - zauważył, że liczba tranzystorów w układzie scalonym zwiększa się zgodnie z trendem wykładniczym (czyli podwaja się w równych odcinkach czasu - co 18 miesięcy). Jednak najnowsze prognozy przewidują, że za pięć lat, w roku 2021 miniaturyzacja tranzystorów stanie przed barierą, która zastopuje ten proces.
Do tej pory producenci chipów zawsze znajdowali sposób na zmniejszanie tranzystorów i zaprojektowanie nowych, bardziej wydajnych układów bez zwiększania ich rozmiarów lub zużycia energii. Jednak najnowsza "mapa drogowa" przewidująca rozwój technologii przedstawiona przez The Semiconductor Industry Association wksazuje na to, że w 2021 roku proces ten zostanie zatrzymany. Technologia umożliwiająca dalsze zmniejszanie tranzystorów okaże się na tyle nieopłacalna, że firmom nie będzie się opłacało inwestowanie w nią. Zamiast tego, prawdopodobnie, producenci procesorów skoncentrują się na układach 3D, które pozwolą na lepsze wykorzystanie dostępnej przestrzeni.
Teza postawiona przez The Semiconductor Industry Association ma już pewne potwierdzenie w praktyce. Tylko kilka firm może konkurować na rynku procesorów oferując mniejsze i wydajniejsze układy: Intel, GlobalFoundries (odłam AMD zajmujący się produkcją), Samsung i TSMC. Jak długo będą one inwestować w nowe technologie zmniejszające układy? Nie wiadomo, jednak analitycy już zauważyli pewne spowolnienie u Intela.
Nie oznacza to jednak, że za pięć lat Prawo Moore'a przestanie obowiązywać. Korzystanie z 3D i innych rozwiązań pozwoli kontynuować proces projektowania i produkcji nowych wydajniejszych układów. Analitycy podkreślają jednocześnie, że przewidywania The Semiconductor Industry Association to tylko "mapa drogowa", która za pięć lat może okazać się nieaktualna.