




W sieci można znaleźć sporą liczbę artykułów, w których specjaliści, a czasami "specjaliści", radzą w jakie akcesoria powinien się wyposażyć rasowy gracz. Bardzo często spotykam się tam ze stwierdzeniem, że monitor dla gracza nie powinien być zbyt duży, zwłaszcza dla tzw. "gracza pro". Wynika to z tego, że duży ekran ciężko jest objąć wzrokiem i zarejestrować szczegóły, które mogą zaważyć na wyniku rozgrywki. Takie artykuły nie docierają chyba do projektantów Philipsa, którzy zaproponowali graczom monitor o przekątnej 27 cali. A może docierają tylko, konstruktorzy znaleźli jakiś sposób na ominięcie tego problemu? Jeśli jesteście ciekawi czy tak faktycznie jest, przeczytajcie moją recenzję monitora Philips 272G5DJEB.